Italianartcoffee organizuje co jakiś czas warsztaty kulinarne we włoskim stylu. Po ośmiornicy, truflach przyszła kolej na kraba.
Mistrz ceremonii, Francesco, zapewnił trzy duże kraby i korzec małych. Danie jakie mieliśmy przyrządzić nie należało do kategorii "Męskie Gotowanie", wymagało sporo zabiegów, a w pewnych sytuacjach ścisłego trzymania receptur. Warto było się "trudzić" - potrawa wyszła palce lizać, a towarzystwo przednie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz