Myślę, ze Orkiestra ma to w dupie - robią swoje. A poparcie wyrażone hojnością (nie dla Owsiaka czy jego fundacji, a dla nas samych, tych wszystkich w potrzebie, których jest przecież tak wielu) będzie najlepsza odpowiedzią. Masa sympatycznych wolontariuszy, oraz liczne psiaki, które instynktownie czują o co chodzi... I chyba nie warto więcej pisać, bo szkoda pióra na polemiki z betonem.
Tak było na Wrocławskim Rynku: