Tym razem zrobimy proste danie mięsne. Proste ale nie wolne od kontrowersji - pomijając fakt, iż jest mięsne, to mięso to poddamy tylko nieznacznej obróbce. Bohaterem jest stek wołowy, w tym przypadku krwisty.
Taki stek to jeden z ulubionych tematów programów kulinarnych, w trakcie jego przyrządzania najznamienitsi szefowie kuchni (kiedyś zwani kucharzami) wygłaszają niezliczone teorie oraz pokazują praktyki. Zrobiłoby się z tego kilka doktoratów. Należy macać, porównywać do sprężystości mięśnia kciuka (własnego), nakłuwać, wbijać termometr kuchenny, odliczać czas, wąchać itp. To dla mnie zbyt skomplikowane, ja chcę jedynie usmażyć kawałek wołowiny tak, aby z wierzchu był dobrze przypieczony, a w środku różowy.Bierzemy kawałek przyzwoitej wołowiny stekowej (czyli nie szynka i inne pozbawione tłuszczu mięso, ale takie, które tego tłuszczu trochę zawiera, tak aby było soczyste, choć stek z polędwicy uchodzi za najlepszy...), myjemy (tutaj są także dwie szkoły, ta widoczna w programach kulinarnych zachodnich, gdzie mięsa, jajek, warzyw liściastych się nie myje, oraz nasza, bardziej życiowa, gdzie wszystko to myć się powinno) a potem dobrze osuszamy ręcznikiem papierowym.
To męskie gotowanie, więc zapomnijmy o kilkugodzinnym marynowaniu, wystarczy kilkanaście minut. W miseczce rozprowadzam łyżeczkę miodu z sokiem z cytryny, dodaję grubą sól, pieprz, taką mieszanką nacieram z obu stron mięso i odstawiam na bok.
Przygotowuję cebulę, z którą się nie wysilam - kroję na dosyć grube plastry.
Cebulę wrzucam na patelnię z olejem (ja użyłem winogronowy bo ma stosunkowo wysoka temperaturę dymienia) i mieszając doprowadzamy do zrumienienia. Jako że stek ma być krwisty, to cebula jest tylko zeszklona.
Cebulę przekładamy na talerzyk i nastawiamy frytki, a gdy będą potrzebowały jeszcze około ośmiu minut, uzupełniamy olej w patelni i ponownie rozgrzewamy do wysokiej temperatury (to może u purystów budzić kontrowersje - drugi raz ten sam olej, po cebuli - zgroza) i wkładamy mięso.
Ja smażyłem "na oko" około trzech minut po każdej stronie, aż uzyskałem ładnie skarmelizowaną (mód) skórkę. Stek wykładamy na ręcznik papierowy, cebulę można włożyć na chwile obok frytek, jeśli wystygła, następnie wykładamy na talerz frytki, cebulę - trochę na spód a trochę na wierzch steku - i stek. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz