Na jakiś czas znikam - więc coś z archiwów. Ale temat wciąż aktualny, a nawet, biorąc pod uwagę zbliżający się termin Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław, coraz BARDZIEJ aktualny.
Ciekaw jestem, czy miasto poradzi sobie z tandetnym, nachalnym marketingiem wielkogabarytowym. Estetyka miasta ubezwłasnowolniona, opakowana w plastikową reklamówkę.
I pamiętajmy, że miasto nie należy do reklamodawców, ani nawet do władz miasta - ono jest NASZE.
http://gall-blogonim.blog.onet.pl/2012/04/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz