Łączna liczba wyświetleń

Wernisaże Wrocław (nie tylko)

ZGŁOŚ IMPREZĘ NA blogonim@gmail.com WIDOK SZCZEGÓŁÓWY - KLIKNIJ PLAN DNIA

piątek, 12 kwietnia 2013

3 x SZKŁO - HORBOWY, ŁABIŃSKI, WÓJCIK - WERNISAŻ

3 x SZKŁO - HORBOWY, ŁABIŃSKI, WÓJCIK 

wystawa z cyklu „Galeria Mistrzów” Muzeum Galowice pod Wrocławiem do 10 maja 2013 otwarte od 10.00 do 16.00 codziennie w weekendy do 18.00

Wernisaż miał miejsce 7 kwietnia, godz. 13.00 w Muzeum Powozów w Galowicach, koło Żórawiny.
Organizatorzy: Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu, Muzeum Powozów w Galowicach i Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu.

Wystawa szkła artystycznego trzech ważnych dla tej dyscypliny twórców:

Zbigniewa Horbowego, Mariusza Łabińskiego i Igora Wójcika.

Szkło artystyczne jest specyficznym i unikatowym w skali naszego kraju medium. Tylko na wrocławskiej ASP działa Katedra Szkła Artystycznego, a dolnośląskie huty mogą się szczycić nieprzerwaną tradycją sięgającą 18 wieku.

Prof. Zbigniew Horbowy jest uznawany za ojca polskiego szkła użytkowego, jest jednym z najwybitniejszych artystów szklarzy na świecie.

Mariusz Łabiński jest obecnie kierownikiem Katedry Szkła na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Prezentuje swoje wystawy w całej Europie, USA i Japonii. Specjalizuje się w tworzeniu szkła szlifowanego. Wykształcił swój niepowtarzalny styl.

Igor Wójcik zajmuje się szkłem artystycznym od 1990 roku. Wystawiał m.in. w Niemczech, Czechach, Francji, Belgii, USA, we Włoszech, na Ukrainie i na Słowacji. Jako jeden z nielicznych twórców specjalizuje się w szkle hutniczym, tworzonym na gorąco z tzw. „ręki”. Uznawany za wybitnego przedstawiciela nurtu ekspresjonistycznego.

Kurator wystawy: Iwona Rosiak
(informacja organizatora)

To, że jedynie Wrocław ma Katedrę Szkła Artystycznego to nie przypadek - to dziejowa konieczność. Już w średniowieczu szklarstwo sudeckie (czyli niemieckie, czeskie i polskie na terenie Sudetów) miało dominującą pozycję w tym regionie Europy. Przejmując po drugiej wojnie światowej ziemie zachodnie, przejęliśmy infrastrukturę szklarską - huty, ale także wzornictwo, w jakiś sposób kulturę tego medium, artefakty (vide Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze z bogatymi zbiorami szkła).
Produkcja szklarska to nie tylko przemysł - to także projektanci, twórcy kolekcji, styliści... Przemysł potrzebował artystów - artyści zainteresowani szkłem potrzebowali hut. Wrocław - stolica Dolnego Śląska - kształcił artystów w ASP. Sudety dolnośląskie oferowały, w swoich hutach, możliwość projektowania w szkle, ale także uprawiania sztuki. Genius loci!


Niestety, kiedyś silna pozycja polskiego szklarstwa, należy do przeszłości. Po transformacji ustrojowej, hutnictwo szkła, pozostawione same sobie, bez jakiejkolwiek koncepcji systemowego wsparcia tej branży (nie tylko tej oczywiście, ale nie czas i miejsce aby to roztrząsać), nie wytrzymało konkurencji i podupadło. A przecież tak nie musiało być - w Szklarskiej Porębie (coś nam ta nazwa sugeruje - nieprawda) do lat 90-tych pracowała duża huta, z ponad stuletnią tradycją, o wyśmienitej renomie; teraz mamy skansenową, malutką Hutę Leśną i Hutę Kryształów Julia w pobliskich Piechowicach. Po drugiej stronie granicy, w Harrachowie, funkcjonuje (sprywatyzowana, a jakże) Huta Szkła Novosad - huta jest najstarszą działającą hutą szkła w Czechach. W obecnej postaci jest także cenną atrakcją turystyczną. Oferuje zwiedzanie hali produkcyjnej, restaurację z tradycyjnym jedzeniem i piwem z własnego, przyzakładowego browaru, muzeum szkła i sklep firmowy. Jest hotel, SPA piwne - a jednak nie czuje się, że to tylko "Disneyland" dla turystów, huta produkuje cenione szkło kulinarne.

Na szczęście szkło artystyczne wciąż żyje na ASP, czego dowodem niniejsza relacja.

Muzeum Powozów Galowice mieści się w zabytkowej stodole


Bohaterowie: (od lewej) Igor Wójcik, prof. Zbigniew Horbowy, Mariusz Łabinski

Iwona Rosiak kuratorka wystawy



prof. Piotr Kielan - rektor ASP


Barbara Banaś - autorka monografii Zbigniewa Horbowego


w środku dr Tadeusz Kolacz - własciciel Muzeum, Przewodniczący Rady Fundacji Gallen



goście dopisali






po uroczystym otwarciu, okraszonym krótkimi, ale treściwymi wystąpieniami, gościom zaproponowano - w opozycji do ducha, także coś dla ciała. W restauracji czekał poczęstunek i napoje...



Zadumany znany wrocławski fotografik i dziennikarz

pusta sala szybko się zapełniła

 




jak widać, wystawa ma zasięg międzynarodowy

fotografia wzajemna





Serwowano świetne kanapki, żurek staropolski, pierogi, ciasta. Katering godny takiej wystawy. Przy posiłku wrzały dyskusje, zawiązywały się znajomości






drobnych formalności nie da się uniknąć


A teraz na spokojnie zwiedźmy ekspozycję. Warto zwrócić uwagę, jak różne podejście mają twórcy do materii, z którą pracują. Widać, że szkło stwarza olbrzymie możliwości ekspresji artystycznej
 














































W Galowicach byłem pierwszy raz (przyznam się, że nawet o muzeum wcześniej nie słyszałem, mimo, że region znam stosunkowo dobrze - pod lampą najciemniej) i jestem pod wrażeniem. Wystawa, oraz cała oprawa, świetnie przygotowana, godnie spędzona Niedziela z Kulturą.



2 komentarze:

  1. wspaniały reportaż, dowcipny :) i świetne zdjęcia, z przyjemnością będę tu częściej zaglądać... Dorota Wandrychowska

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, miło coś takiego przeczytać

    OdpowiedzUsuń