Raptularz Niecodzienny: XXXI Mistrzostwa Strzeleckie Dziennikarzy

sobota, 8 września 2012

XXXI Mistrzostwa Strzeleckie Dziennikarzy - fotoreportaż

7 września rozegrano XXXI Mistrzostwa Strzeleckie Dziennikarzy, będące jednocześnie III Memoriałem redaktora Stanisława ŁAPETY. Zawody odbyły się na gościnnej, świetnie przygotowanej, strzelnicy WKS Śląsk przy ulicy Świątnickiej we Wrocławiu. Rywalizowano indywidualnie i zespołowo w dwóch konkurencjach - strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10m i karabinka kbks na 50m z pozycji leżącej.

Zawody takie nie mogły by się odbyć bez pomocy sponsorów - nie zabrakło ich także w tym roku, co przełożyło się na obfitość nagród, ale także jadła i napitku, o czy dalej. Impreza objęta była patronatem honorowym wojewody dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupy. Więcej szczegółów organizacyjnych, wyniki i krótka relacja na stronie organizatora - Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk:

http://www.dziennikarzerp.wroclaw.pl/lipiec-2012/xxxi-zawody-strzeleckie-dziennikarzy

W rywalizacji uczestniczyli zarówno dziennikarze jak i sponsorzy. Punktacja prowadzona była odrębnie dla dziennikarzy i sponsorów. Wasz sprawozdawca (grupa dziennikarzy) także wziął udział w szlachetnej rywalizacji i zajął, niestety, wprawdzie zaszczytne, ale słabe miejsce na początku trzeciej dziesiątki. Wśród zawodników mojego poziomu pojawiały się sensacyjne plotki o wygiętych lufach, zwichrowanej amunicji i zbyt dużej wilgotności powietrza - sugestie te nie wyszły jednak poza kuluary...

Zawody ze swadą otworzyli - ze strony strzelnicy WKS - płk Leopold Kałuża, a ze strony Stowarzyszenia Dziennikarzy prezes Waldemar Niedźwiecki. Nie obyło się także bez wtrętów z widowni i osobistych wycieczek. Jednym słowem - atmosfera rodzinna.

Po szkoleniu z obsługi broni i zasad bezpieczeństwa odbyły się strzelania, a następnie uczestnicy, w oczekiwaniu na wyniki, posilali się kiełbaskami, grochówką i chlebem ze smalcem, popijali różnorodne trunki, podziwiali przygotowane nagrody, słuchali mainstreamowego repertuaru muzycznego, prowadzili ożywione dyskursy...

Wreszcie ponownie wystrzeliła sygnałówka i ogłoszono wyniki. Nie wszystkich one uszczęśliwiły, ale piłka jest okrągła a bramki dwie - jak mawiał klasyk.

Świetna impreza, świetni uczestnicy, długoletnia tradycja - i niech tak pozostanie!

Krótki fotoreportaż - robiony lewą ręką, prawa na kolbie broni spoczywała:

Schodzą się uczestnicy