Tak się składa, że od czasu do czasu wpadam do jakiegoś miasta na jeden wieczór. W tamtym roku Paryż (http://gallblogonim.blogspot.com/2016/09/one-night-in-paris.html), a teraz Mediolan.
Jeden wieczór to stanowczo za mało aby zobaczyć coś więcej niż jedną, dwie ulice, ale wystarczająco aby wykonać kilkanaście zdjęć. Taka migawka - zajawka. Zaczynamy od widoku na Alpy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz