Łączna liczba wyświetleń

Wernisaże Wrocław (nie tylko)

ZGŁOŚ IMPREZĘ NA blogonim@gmail.com WIDOK SZCZEGÓŁÓWY - KLIKNIJ PLAN DNIA

poniedziałek, 7 października 2013

Beata Ewa Białecka - niemoc/impotence - malarstwo

Beata Ewa Białecka - niemoc/impotence - wernisaż malarstwa, 04.10.2013, Galeria Arttrakt, Wrocław

Beata Ewa Białecka urodziła się w 1966 roku w Mikołowie. Ukończyła Wydział Malarstwa Sztalugowego w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowniach prof. Jerzego Nowosielskiego oraz prof. Zbyluta Grzywacza.
Wystawa we wrocławskiej Galerii Arttrakt zatytułowana jest niemoc/impotence, ale dla widza nie jest to oczywiste - w pierwszej warstwie, warstwie anegdoty niesionej obrazem, owej niemocy nie widać. Dopiero wyjaśnienie artystki dale odpowiedź, o jaką niemoc chodzi - i jest to wyznanie dosyć intymne, ale nie, jak zwykle oczekujemy od artysty, wyznanie niemocy twórczej, wręcz przeciwnie, chodzi o ograniczenie fizyczne, stające w opozycji do MOCY twórczej.
W praktyce objawia się to zejściem do mniejszych formatów, co bez konsekwencji na treść i formę obrazów, nie pozostaje. Świat w którym obraca się artystka, to jak sama tłumaczy, to świat stylistyki malarstwa sakralnego, ale o odwróconej płciowości, tutaj dominują postaci kobiece w miejsce tradycyjnie męskiej ikonografii chrześcijańskiej. Owe odniesienia są mniej lub bardziej widoczne, nienachalne, wzbogacone o akcenty współczesnej kobiecej kultury konsumenckiej (nazwy firm takich jak Intimissimi), znalazłem także akcent wrocławski (me, my self and I). Obrazy nie epatują kolorem, jest on raczej zdegradowany, bryły ciał uwypuklone wyraźnymi półtonami (wpływ męża, rzeźbiarza - znów sama autorka).
Płotna duże oferują całe postaci czy wręcz grupy, małe, ów wynik niemocy, to portrety, podwójne, zrośnięte, jakby syjamskie. Interesujące i intrygujące malarstwo, niezwykle charakterystyczne i rozpoznawalne. Wrocławscy miłośnicy malarstwa powinni być ukontentowani.











































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz