Teraz na fali mody na resentymenty (powstają nawet samochody odwołujące się do dawnych polskich marek - Warszawa, Syrenka) podejmuje się próby odtworzenia niektórych miejsc. Kibicuję tej tendencji - w końcu jestem z TAMTYCH czasów.
A więc mamy Barbarę - ongiś bar szybkiej obsługi, ceniony za smażoną kaszankę, gołąbki i inne smakowite dania w dobrej cenie. Oczywiście nie ma powrotu do kaszanki, w dosłownym znaczeniu, jest to raczej luźne odniesienie do mitu Barbary. Powstał nowoczesny lokal o funkcji gastronomicznej ale także info-punk Stolicy Kultury, galeria, miejsce spotkań z ciekawym designem.
Dzisiaj w menu kulturalnym serwowano wernisaż wystawy prac dwóch artystów – Fabiena Zocco z Lille i Serhija Petlyuka ze Lwowa, przebywających we Wrocławiu w ramach Programu Rezydencji Artystycznych A-i-R Wro. A przy okazji można zakosztować wystawy Oskara Zięty "Usiądź po polsku" - usiądź traktujemy dosłownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz