2 : 1 Jan Adamec, Pavel Šmíd, Radek Kalhous
wystawa czeskiej fotografii, galeria sztuki aktualnej / igor wójcik
Wrocław, ul. Jatki 12-13
wernisaż: 12 grudnia (czwartek) 2013 roku, godz. 18.00
afterparty: Klub Mañana Café przy ul. Św. Mikołaja 8-10
wystawa czynna do 02 stycznia 2014 roku
kuratorzy: Igor Wójcik, Jan Adamec
Tytuł wystawy "2:1" może wydać się zagadkowy, ale wystarczy zobaczyć prace Czechów, aby zrozumieć o co chodzi -
Jan Adamec i Pavel Šmíd pokazują fotogramy analogowe, czarno-białe za to Radek Kalhous barwne fotogramy cyfrowe.
Poza techniką, różnią się spojrzeniem na świat, sferą zainteresowań, tym, czym chcą podzielić się z widzem. Mamy tutaj wyborną kolekcję portretów, ale nie atelierowych, w wystudiowanym oświetleniu i aranżacji, lecz w stylistyce reporterskiej, gdzie portretowane postaci nie są wykreowane, konterfekty bliższe są owej psychologicznej prawdy o bohaterze, jaką nieść może jego artystyczna podobizna.
Kolejna kolekcja fotogramów monochromatycznych odwołuje się do tradycji powojennej, niezależnej fotografii reportażowo - społecznej. Każde zdjęcie to "magic moment" uchwycony przez autora. Czasami fotogram opowiada anegdotę, innym razem to portret spotkanej osoby, czy migawka z ulicy lub jakiś krajobraz. Mimo różnorodnych tematów zdjęć łączy je specyficzny, ascetyczny estetyzm, dopracowanie kompozycji, nuta magii.
I wreszcie "hiperbarwne" zdjęcia Radka Kalhousa. Starannie zakomponowane pejzaże, nie panoramiczne, ale koncentrujące się na jednym elemencie, bryle, obiekcie. To jakby wystudiowane martwe natury, tyle że nie aranżowane przez autora a zastane w realnym świecie. Podbicie kolorów dodaje nowych znaczeń fotogramom i zawiesza je między rzeczywistością a swobodną twórczą kreacją.
Co, poza miejscem zamieszkania, łączy te prace? Czy w ogóle coś je łączy? Na pewno to, co jest charakterystyczne dla czeskiej fotografii, specyficzna wstrzemięźliwość, dystans, estetyka jakby wywodząca się z malarstwa, nienaganna technika. Być może brakuje trochę szaleństwa, ale nie można mieć przecież wszystkiego (no i mają Saudka, co być może wystarcza...).
|
Powoli nadchodzą goście, otwarcie tradycyjnie przed galerią |
|
Szef galerii Igor Wójcik dokonuje otwarcia |
|
Na prawo od Igora Wójcika autorzy prac |
|
Tradycyjny poczęstunek - już tradycyjnie opróżniony |
|
Znany wrocławski fotografik i dziennikarz wygraża |
|
Na Jatkach to ulica galerii |
|
Afterparty w Manana - dzięki Jackowi Lizurejowi |
|
Czas w drogę - na Rynku przygotowania do imprez |
|
Litewskie smakołyki - polecam wędliny i słoninę, pace lizać |
|
Jeszcze tylko lampka szampana u przyjaciela i do domu |
I jeszcze zdjęcia Zbyszka Stokłosy na okrasę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz