Takie to towarzystwo mam za oknem. Wróble zdominowały karmnik, sikorki niestety gdzieś zniknęły... Ale karma wraca - jakieś krukowate zwietrzyły darmową kuchnię i porwały już kilka razy kulki, a nawet cały karmnik. Znalazł się kilkanaście metrów od domu w krzakach...
UPDATE - złodziej(ka) przyłapany. Na końcu galerii.
Pióro skrzypi, kleksy wszędzie, co to będzie, co to będzie...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kontakt.
e-mail: blogonim@gmail.com
fb: facebook.com/andrzej.malyszko
Spis Treści
▼
sobota, 21 marca 2020
poniedziałek, 9 marca 2020
Zimowa peregrynacja do Lądka Zdroju (styczeń 2016)
Styczeń 2016 - Lądek Zdrój i okolice w zimowej scenerii. Wypad do czech - przez pola - na piwo. Kopalnia uranu - już przestałem świecić w nocy. Opuszczony kościół... Magia.