Spis Treści

sobota, 25 marca 2017

Jak dziś piątek to...

Już wkrótce reportaż z kolejnego "kulturalnego piątku"...

"Ide", ale dokąd?


niedziela, 12 marca 2017

Kulturalny piątek - fotografia i malarstwo

Tym razem dwa wernisaże, w Galerii FOTO-GEN (dawniej Domek Romański) - „Niepozowane” wystawa kolektywu Un-Posed, oraz w Galerii Arttrakt wystawa Marcina Czarnopysia "Tylko nie wracaj po nocy".

„Niepozowane” (z materiałów prasowych http://www.okis.pl/application/upload/others/unposed_niepozowane_wystawa.zip):
"Nie upozowanie i nie ustawienie zdjęcia to podstawowa zasada fotografii ulicznej. Fotograf musi obserwować, dostrzegać to, czego inni nie zauważają. Są też tacy, którzy niemal uprzedzają wypadki – wcześniej widzą, że ktoś ciekawie ubrany wejdzie za moment w promień słońca, przejeżdżający wagon zasłoni reklamę, albo pędzący – stworzy ciekawy, rozmyty drugi plan. Do większości zdjęć ulicznych trzeba mieć też sporo szczęścia.
Bohaterem wystawy „Niepozowane” jest człowiek. Znajdujemy go w bardzo różnych sytuacjach – codziennego jeżdżenia do pracy, w trakcie rytuału religijnego lub wypoczynku. Fotografie dziewięciorga autorów powstałe w bardzo różnych miejscach na świecie układają się w opowieść o współczesnej kondycji człowieka. Jak się zachowuje, czym się otacza, jakie emocje wyraża w miejscach publicznych. Co nas z nim łączy? Czy odnajdziemy siebie w podobnych sytuacjach? Czy gdzieś już widzieliśmy te sceny? Niepozowane, migawkowe, ulotne, chwilowe. Mijamy je codziennie.
„Niepozowane” to polska nazwa kolektywu Un-Posed i także tytuł zbiorowej wystawy. Prezentujemy zarówno najlepsze jak i najnowsze zdjęcia znanych w środowisku fotografii ulicznej autorów.
Autorzy zdjęć: Damian Chrobak, Maciej Dakowicz, Jamie Fyson Howard, Ania Kłosek, Monika Krzyszkowska, Tomasz Kulbowski, Tymon Markowski, Marta Rybicka, Adrian Wykrota.
Kuratorka wystawy: Joanna Kinowska
Koordynatorka wystawy: Marta Przetakiewicz"


Fotografia uliczna przeżywa swój renesans - na pewno wpływ na to ma rewolucja cyfrowa i medialna - i to chyba w dobrym stylu.
Mimo łatwości uprawiania fotografii w ogóle, jest to w dużej mierze łatwość pozorna. Z jednej strony fotografia "twórcza - co by to nie znaczyło" przestała być reglamentowana przez czynniki "materialne" - kosztowny sprzęt, umiejętność obróbki chemicznej a nawet banalne miejsce na rozstawienie powiększalnika i kuwet - ale z drugiej strony, ambicję przynależenia do tego klubu przejawia większość posiadaczy cyfrówki. Podziały zaczynają się rozmywać... Poziom masowych odbiorców fotografii nie jest wysoki - karmieni perfekcyjną papką fotografii komercyjnej takich fotografii oczekują, beauty, glamour, fashion - nie zauważając, że te stylistyki to przede wszystkim fotografia użytkowa.
Owa wyżej wspomniana trudność polega na demoralizującej często (paradoksalnie) łatwości wykonania zdjęcia a dalej dowolnej jego cyfrowej obróbki. Nieograniczone niemal możliwości oprogramowania prowadzą to tego, że masy fotografujących nie myślą o zdjęciu, ale o tym jaki akurat filtr czy preset zastosować.
Fotografia uliczna to z definicji fotografia "czysta" - najważniejszy jest "właściwy moment" a ingerencja w postprodukcji powinna być minimalna. Najbardziej drastyczna ingerencja jest transformacja do fotografii czarno-białej, ale takie przecież były początki fotografii i w fotografii ulicznej jest to ważna stylistyka.
Dlatego warto oglądać takie wystawy, które przypominają nam, gdzie zaczyna się fotografia i jak ważne jest postrzeganie ulotnych chwil otaczającego świata.


Tylko nie wracaj po nocy
(z materiałów galerii http://www.arttrakt.pl/wystawy/927-tylko-nie-wracaj-po-nocy.html)
"Wystawa Marcina Czarnopysia, laureata nagrody galerii Arttrakt na Think Tank lab Triennale / Międzynarodowym Festiwalu Rysunku Współczesnego 2016, to opowieść niezwykle osobista, próba spojrzenia na rodzinną przeszłość i analiza autobiograficznych wątków.
-> Czy sposób, w jaki interpretujemy zdarzenia z perspektywy różnych etapów w życiu: dzieciństwa, dorosłości, ma wpływ na ich zmieniony obraz który zostaje w pamięci?
-> Jaką rolę odgrywa miejsce pochodzenia (w wypadku Czarnopysia rodzinne Podkarpacie) ze swoimi tradycjami i regionalizmami?
Marcin Czarnopyś do odpowiedzi na te i inne pytania wykorzystuje charakterystyczny dla jego twórczości zestaw elementów: różnorodne obiekty i zdjęcia, uzupełnione autorskimi pracami malarskimi czy rysunkowymi. Tworzą one rodzaj pamiętnika z autentycznymi tekstami.
Marcin Czarnopyś (ur. 1989, Przemyśl) w latach 2008-2012 studiował malarstwo na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Od 2012 do 2015 roku studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Od 2015 roku student Środowiskowych Studiów Doktoranckich Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem.
Ważniejsze wystawy:
- „Connect”, Ply Gallery, Londyn, 2016
- „Salon Jednego Obrazu”, Galeria Jednego Obrazu, Lublin, 2016
- Wystawa pokonkursowa Open Call / Think Tank lab Triennale, Galeria Tętno, Wrocław, 2016
- „Jidisz far ale”, Centrum Studiów nad Holokaustem i Mniejszościami Religijnymi w Oslo i Synagoga pod Białym Bocianem we Wrocławiu, 2015
- Wystawa pokonkursowa nagrody im M.Strońskiego, Galeria Zamek, Przemyśl, 2015
Artysta zdobył nagrodę Galerii Arttrakt podczas Open Call na Think Tank lab Triennale, które odbyło się we Wrocławiu w 2016 roku."

Ta wystawa malarska w pewien sposób także odnosi się do fotografii. Artysta w swoich obrazach odwołał się do stylistyki starych fotografii, co świetnie harmonizuje z myślą przewodnią ekspozycji. To kolejny przykład wzajemnego oddziaływania sztuk plastycznych i fotografii.