IMPART kontynuuje tradycję Jam-ów w kawiarni Autograf - wstęp wolny. Warto się wybrać - powrót w "stare dobre czasy", które nie odeszły. Na zachętę - próbka tego, co się może zdarzyć:
http://gall-blogonim.blog.onet.pl/2012/01/21/hoodoo-band-w-imparcie/
Pióro skrzypi, kleksy wszędzie, co to będzie, co to będzie...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kontakt.
e-mail: blogonim@gmail.com
fb: facebook.com/andrzej.malyszko
Spis Treści
▼
wtorek, 31 grudnia 2013
poniedziałek, 30 grudnia 2013
Zaśmiecanie przestrzeni publicznej treściami reklamowymi
Ostatnio sporo się mówi o zaśmiecaniu przestrzeni publicznej treściami reklamowymi. Na ogół na słowach się kończy. To dla przypomnienia, o czym mowa i czy rzeczywiście jest to problem:
http://gall-blogonim.blog.onet.pl/2012/04/22/walk-around-the-old-market/
http://gall-blogonim.blog.onet.pl/2012/04/22/walk-around-the-old-market/
piątek, 20 grudnia 2013
Galeria Miejska Pavel Brázda – malarstwo i grafika
W Galerii Miejskiej kolejne wydarzenie kulturalne - wystawa Pavel Brázda – malarstwo i grafika (2013-12-20 - 2014-01-25)
[2013.12.20 - dodałem zdjęcia Zbyszka Stokłosy]Życie wystawiennicze we Wrocławiu jest niezwykle aktywne, każdego tygodnia mamy kilka nowych ekspozycji. Oczywiście nie wszystkie są takiej samej rangi, ale na pewno każda wnosi coś do naszej wrażliwości estetycznej i pozwala na kształtowanie własnego, prywatnego widzenia sztuki.
Galeria Miejska we Wrocławiu należy do najaktywniejszych instytucji wystawienniczych - ma na koncie kilka imponujących przedsięwzięć (Korespondaż, Rodzina Brueghlów Arcydzieła malarstwa flamandzkiego), planuje następne (Picasso Dali Goya Tauromachia – walka byków). Wiele tych przedsięwzięć podejmowanych jest wspólnie z Czechami. To ciekawy ale i bardzo owocny związek.
Dzisiejsza wystawa jest kolejnym dzieckiem polsko-czeskiego mariażu. Mamy do czynienia z dużą (ponad 130 prac) retrospektywą ostatnich 60-ciu lat pracy wybitnego czeskiego malarza Pavela Brázda.
To kolejny artysta czeski (po Jiřim Kolářu - „Korespondaż”) skazany przez władze komunistycznej Czechosłowacji na artystyczną banicję i niebyt. Ale nie udało się skazać go na "nietwórczość", dzięki czemu możemy obejrzeć i kontemplować jego frapujące dzieła.
Ponieważ wystawa obejmuje praktycznie całe, długie, życie twórcze Brázda, pozwala obserwować jak zmienia się zarówno stylistyka, sposób obrazowania, technika i wyobraźnia twórcy - to frapująca możliwość.
Wernisaż zaszczycił sam autor, a wśród gospodarzy i gości zobaczyć można było śmietankę kulturalną Wrocławia.
Otwarcie przebiegło w nie do końca tradycyjny sposób - najpierw na przekąskę mieliśmy koncert świetnego duetu, grającego impresjonistyczny jazz(?), rzeźbę kulinarną z marshmallowsów oraz lampkę wina, i dopiero po zaspokojeniu pierwszego głodu i pragnienia nastąpiło oficjalne otwarcie, celebrowane z należytą atencją i sporą dozą humoru.
przed galerią kaganki oświaty, nie mylić z innej proweniencji świecami |
plakat wystawy |
Igor Wójcik, między innymi znany czechofil... |
marshmallowsy |
superduet |